Kotki swoimi drogami chadzają, czasem drapią,czasem się przymilają, bywają słodkie i ponętnie mruczące, ale i gryzące, czasem i wnerwiające, a kiedy do tego dzikość dodamy, to po sobie i kociokwik zostawiamy. Czyli miks dobrego i złego,mądrego i głupiego, ło matko wysmażyłam opisik charakterku mego, sama nie wiem, czy kotka,czy kocica, czy czort,czy anielica, a może wiedźma lub czarownica.
Alleluja i do przodu,więc z tego to właśnie powodu,
życzę smacznych jajec omalowanych,
łachów solidnie polanych,
zająca wypasionego i humoru pardon,zajebistego.
Czy to twoja wielka wina,
że podoba ci się dziewczyna,
z nogami smukłymi,
oczami zielonymi,
o włosach płowych,
policzkach różowych,
w talii cieniutka,
w sam raz grubiutka,
w kolorowych łaszkach,
seksi fatałaszkach,
uśmiechnięta i zalotna,
figlarna,jak mgła ulotna,
włosami rozwianymi na wietrze,
płynąca jak powietrze,
dostajesz lepszego humoru
i fantastycznego wigoru.
Przy kim masz taki zawrót głowy
i świat cały kolorowy?
Przy jakiej to dziewczynie?
Tej,co Wiosna ma na imię,
Świat wiosną budzi się do życia,
dziewczyny zrzucajcie okrycia,
będziecie do niej podobne
i też magicznie czarowne.
Koledzy hurraa,kasę mamy
i zaraz ją porozdzielamy.
Jesteśmy odpowiedzialni menadżerzy,
więc podwyżka nam się należy.
Szanowny panie dyrektorze,
może pan i kuzynowi pomoże,
szuka pracy nieboraczek,
nie daje sobie rady biedaczek,
jest po etnografii,
ale wszystko potrafi,
z ludźmi przecież pracujemy,
kulturalnie ich podbudujemy.
Spokojnie panie kolego,
coś wymyślimy dla niego,
a co dla reszty personelu,
mamy ich zbyt wielu,
jest kryzys i muszą poczekać
i wreszcie przestać narzekać.
Resztkę forsy na dyżurki damy,
bo w kiepskim stanie je posiadamy,
lekarz pracą zmęczony,
to lekarz rozkojarzony,
więc chyba za nasz wielki trud,
trochę luksusu,to żaden miód.
To panowie wszystko podzieliliśmy,
dyrektorze o pacjentach zapomnieliśmy.
NFZ musi dołożyć,
ale oni do tego niezbyt skorzy,
na pacjencie oszczędzają,
a sobie podwyżki pewnie dają,
Same nad wykonania mamy,
przez to w długi wpadamy.
Nikt w to może nie uwierzy,
ale ochrona zdrowia na łopatkach leży
i tak będzie nieboraczka leżała,
bo kuracji przez medyków się poddała.
W szpitalu na SOR-ze mnie położyli i dokumentami dokładnie obłożyli.
Pacjent biedak leży i z bólu kwiczy, bo nie on,ale procedura się liczy, najważniejszy jest obieg papierków, nikt nie uśmierza mych jęków. Lecznica certyfikatu nie dostanie, komisja bada tylko akt obieganie, a o chorym całkiem zapomnieli, kiedy umarł sobie jednak przypomnieli. Nie myślcie czasem że zapłakali, za dokumentację migiem się zabrali, żeby ład i porządek w papierach był i prokurator po nocach się nie śnił, oby media się do nich nie dobrały, bo nasz szpital taki wspaniały. Certyfikaty,procedury,algorytmy, ale odruchy człowiecze gdzieś zanikły, w mediach kiedy trwa dyskusja dzika widzimy tylko kochanego medyka, do rozmowy nie zaprasza się pacjenta też tam traktują go jak natręta, więc ja mam taki plan, niech chory leczy się sam, pacjencie,odciąż doktora, bo ochrona zdrowia tyż chora.
Łatwo kogoś obśmiać,osrać i obsikać, tylko co z tego dla ludzi wynika? Czas najwyższy skończyć bajdurzenie, politycy i dziennikarze to lenie. Wszyscy tylko pragnący kasiory , a do realnej pracy żaden nie skory, za to do krytyki i pouczeń jest wielu, a do twardej roboty brak przyjacielu. Wszyscy do wyższych celów powołani, tylko w tych celach nie za bardzo obeznani.
Polityk X krytykuje,tak rządzić nie należy, to zwykłe lenie i blagierzy, wszystko dokładnie zniszczyli i kraj w biedę wprowadzili, a kiedyście sami rządzili, to coście takiego zrobili?? Proszę bez waszych interpretacji, bo mamy dość pięknych iluminacji.
Pan Y strofuje,że dźwięki i słowa nie takie i wszystko jakieś byle jakie, czemu sam artyzmem się nie wykaże i prawdziwej drogi nie wskaże, inny,że wiersz nie za bardzo toniczny i jakiś słabo jest rytmiczny.
Drogie panie i panowie krytykanci, wszyscy jesteście totalni ignoranci. Rządzenie ludzkim tłumem, gdzie każdy coś innego rozumie, każdy ma inne cele, to nie jakieś ceregiele.
Sztuka jaka,by ona nie była, na emocjach zawsze się tworzyła i nie interesują jej ramy i granice, nierządnicy nie przerobicie na anielicę.
Twórczość nie potrzebuje pośrednika i tłumacza ani nawet najmądrzejszego badacza, bo co autor miał na myśli, nigdy i nikomu się nie przyśni.
Proszę krytykanci do dzieła i pokazujcie swoje arcydzieła. Piekło ponoć dobrymi radami wybrukowane i po brzegi dobrze radzącymi zapchane.
