sobota, 29 grudnia 2012

Bal pozorów



Bal pozorów

Idę na bal popaprańców,
wielki bal przebierańców,
nie jest to bal maskowy,
tylko wytworny,sylwestrowy.
Wszyscy w cudze piórka odziani,
maskami pozorów pozasłaniani.
Facio światowca udaje,
a to zwyczajny frajer,
przy nim lalunia wyfiokowana,
niby,że ona to światowa dama,
jeden wciela się w profesora,
drugi w habilitowanego doktora,
następny własny biznes posiada,
oby tylko nie wyjść na dziada.
Ciut trza podrasować swoje jestestwo
i wkroczyć w celebryckie królestwo,
a w pobliżu zwykła zabawa trwa,
wielu odprężenie i radość da,
trochę potańczą,popiją
i poczują,że fajnie żyją.
A tu tworzenie pozorów
i udawanie wielkich dyrektorów,
a po północy wszyscy ululani,
zapominają,że są dystyngowani,
wtedy wyluzują się dopiero,
tyko do czorta,czemu dopiero tero.

ZZu 27 grudzień 2012 r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

piątek, 21 grudnia 2012

Nocka wigilijna



Nocka wigilijna

Gwiazdki złote na niebie migocą,
szukamy tej pierwszej wigilijną nocą.
Potem czas rozpocząć powitanie małego,
w ubogim żłóbku nowo narodzonego.
Siedzimy przy stole odświętnie ubrani,
jakbyśmy dobili do cichej przystani.
w zapachu choinkowych igiełek
i w blasku kolorowych światełek,
opłatkiem z wszystkimi się dzielimy
i ogrom szczęścia wzajemnie życzymy.
W nastroju wzniosłym i magicznym,
w humorze cudnie fantastycznym,
przy spożywaniu tak wielu przysmaków,
oczy kuszą tego i tego też posmakuj.
Buzie dziecięce figlarnie roześmiane
w oczekiwaniu prezentowych niespodzianek.
Upojeni bajkowym kolorytem wigilijnej nocy,
obyśmy długo pozostawali pod wpływem jej mocy.

Zzu 15 grudzień 2011r





Życzę wszystkim :   zdrowia końskiego,
humoru wystrzałowego,
przyjaciół wielu,
dużo grosiwa w portfelu
szczęścia wielkiego
i czasem doznania czarciego.



Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

środa, 19 grudnia 2012

Intymne spotkanie



Intymne spotkanie

Poszukam twego skarbu ukrytego
i zapytam co u niego?

Przywitam się mile i pocałuję
i zapytam co czuje?

Czy już ku mnie szybuje,
a może rezygnuje?

Czy tęskni za mym dotykiem,
czy chce być wojownikiem?

Zdobywać dzielnie i walecznie,
czy zachowywać się statecznie?

Czy wydać okrzyk zwycięstwa,
wyrzucając siłę swego męstwa?

Potem w glorii i chwale ,
być dumnym niebywale.

Później w relaksie zatonąć,
przeżywając chwilę minioną.

Zzu 10 grudzień 2012 r






Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

niedziela, 16 grudnia 2012

Moje pierwsze życie



Moje pierwsze życie..

Zaczęło się tak jakoś odlotowo i zrobiło  szalenie wybuchowo.
Do mamusinego małego jajeczka,wtargnęła obca komóreczka.
Poczęła się szybciutko dzielić, aby samą siebie powielić .
Poczułam że już istnieję i za parę miesięcy poszaleję .
Zdarzały się  jeszcze wybuchy i mamusine dziwne ruchy.
Jęło mi się robić ciasno,więc pomyślałam pora iść na miasto.
Kiej wylazłam na ten świat i ujrzałam cały ludzki kwiat,
ze strachu się nie odezwałam,więc na powitanie klapsa dostałam.
Rozdarłam papę bardzo głośno i stałam się istotą nieznośną.
Wrzaski wszędzie mi pomagały i do swej niezwykłości przekonały.
Rosłam jakoś zbyt powolutku,ale w upartości aż do skutku.
Póżniej było raczkowanie,upadanie,otoczenia bliskiego poznawanie.
Dżwięków coraz więcej wydawałam i coraz szybciej biegałam.
Dobiegłam chyżo do przedszkola,tam nie zawsze była lekka dola.
Wyrywanie zabawek i drapanie,no i to brrr poobiednie spanie.
Teraz poważniej się zaczyna ,bo to ciągłej nauki klimat.
W budzie jak to w budzie,byle dotrwać do impry na luzie.
Szkolne kłótnie oraz draki i nudne belfry jak te flaki.
Szmalu było kurna cóś mało,a ubrać i zabawić by się chciało,
problemik ten ,to mała niecnota  przy sercowych mocnych dygotach.
Póżniej szkół parę jeszcze było i wiele w moją łepetynę wtłoczyło.
Były szalone wzloty i bolesne upadki,więc czas nie był dla mnie za gładki.
Koniec nauki,marsz biegiem do pracy i tuż też nie było za bardzo cacy.
Harówka od dnia do póżnej nocy, a zarobek mizerny mnie zaskoczył,
więc troszkę zajęć się imałam ,aż odpowiedniego nie dostałam.
W międzyczasie poznałam jego, mego wymarzonego księcia cudownego,
okazał się zwykłym marnym chłopem i zauroczenie walnęło z łomotem.
Pamiątkę mi zostawił wrzeszczącą,pomocy cięgiem potrzebującą.
Jeszcze królewiczów było paru,i gaszenie kilku miłosnych pożarów.
Dziecinki szybko się pożeniły i starą matronę ze mnie zrobiły.
Tak do końca się nie dałam i w zwariowaną muzyczkę poleciałam .
No i przyszedł kres żywota,ale to nie była naprawdę ma ochota.
Ciałeczko w ogieńku spalili, tym samym me grzeszki unicestwili.
Wsypali do jakiejś małej puszki i teraz odwiedzają grób babuszki.
Spoko, spoko myślę teraz sobie i do powrotu szybko się sposobię
jeszcze wielu dam popalić i proszę się tu nikomu nie żalić.
Pozostała mi szybka reinkarnacja i w nowe wcielenie  migracja.

ZA PARĘ DNI WRACAM I ZNOWU RODZICOM ŻYCIE POWYWRACAM,
SZYKUJCIE PIELUSZKI NA POWITANIE SŁODKIEJ DZIEWUSZKI

ZZu 20 styczeń 2011 r








Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

wtorek, 4 grudnia 2012

Diable wróciło


Diable wróciło ...

Było już moje pierwsze życie ,teraz czas na następne odkrycie.
Wylazłam na świat jak larwa taka, mała różowa i śliska pokraka.
Wrzaskiem ogłosiłam całemu światu,że już jestem i proszę bez wiwatów.
Pamiętam z przeszłości bardzo mało, z tamtego wcielenia nic nie zostało.
Mamusia i tatuś tacy jacyś inni ,kurdę nie poznają mnie, a powinni.
Ciu,ciu,ciu, koci ,koci,powariowaliście wszyscy moi złoci,
w ogóle Was nie rozumiem ,a odszczekać się nie umiem,
jeszcze się z łapami pchają i oddychać całkiem nie dają.
Co to ,ja jakaś zabaweczka,już wam pokaże wasza laleczka.
Uśmiech zniknie całkiem z buźki,bo nie przyłożycie głowy do poduszki.
Co mi z ząbeczkami się stało,gdzie je wszystkie powymiatało?
Jakieś papki do jedzenia dają i jeszcze do łykania tego zmuszają.
Ja bym tak kotlecika wtranżoliła i wineczkiem czerwonym popiła.
Lustereczka nie chcą dać do ręki,więc zostały tylko zawodu jęki.
Kiedy uśmiecham się  głupawo,oni podskakują i biją mi brawo,
a jak pierwszy ząbek zobaczyli,to z radości się poślinili.
Czy byście się tak czuli wzniośle,jakby kasownik tkwił wam w dziąśle .
Wujek Franek z ciocią Ziutą,oglądali mnie jak pod lupą,
co ja zwierzak jaki w klatce, żeby macać mnie po czaszce.
Uchapnęłam ich ząbkami trzema i już nie mam z nimi problema.
Z główką uciekajcie nieboraki,bo ja zaraz cap za kłaki .
Mistrzynią sportu pewnie zostanę, do wygibasów okrutny mam talent,
jakieś tam wyprosty, wstawanie   i na nóżkach paskudne chwianie.
Muszę powalczyć  jak z Goliatem ,bo kuszą cholernie zapasy ze światem.
Kończę już to głupie pisanie i letę ćwiczyć raczkowanie.
Kreślić może będę dalej te durne bazgroły, jak wskoczę do kochanej szkoły.

NAUCZYCIELE KOCHANI SZYKUJCIE USPOKAJAJĄCE PIGUŁKI,
BO WARIATKA WRACA MIGIEM DO SZKÓŁKI

Zzu 27 styczeń 2012 r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Erotyk V



Erotyk V

Puk, puk , puk,
stuk, stuk, stuk,
serce wali,
ciało się pali,
ogień rozpływa,
wątpliwości rozmywa.
Szał, szał , szał,
pożar dwóch ciał,
szalone uniesienie,
pożądania płomienie,
cali ze sobą splątani,
w rozkoszy wyuzdani.
Piekło , niebo , raj,
na instrumencie tym graj .
W brzmieniu gamy cis
ciało krzyczy bis , bis,
zachłannie niebotycznie,
ogniście i erotycznie.
Emocje opadają powoli,
marzymy o kolejnej swawoli.

Zzu 2 styczeń 2012 r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

niedziela, 2 grudnia 2012

Pożądanie



Pożądanie

Czujesz ciepło mych dłoni?
Jak  włosy twe przeczesuję
i palcami je oplotuję.

Czujesz smak mych ust?
Wilgotnych i gorących,
twych warg szukających.

Czujesz mój oddech delikatny?
Coraz bardziej gorący,
ogrom ciepła oddający.

Czujesz mój wzrok nieśmiały?
Pod powiekami ginący.
w głębię uciekający.

Czujesz żar mego ciała?
Jak kocimi ruchami
muskam ciebie czasami.

Czujesz bicie mego serca?
Jak szamocze się oniemiałe
w pożądaniu oszalałe.

Czy słyszysz mój szept?
Jak cichuteńko pomrukuję
i tych wzruszeń oczekuję.

Czujesz drżące me ciało?
ty już wiesz , ty już czujesz,
jak pożądanie smakuje.

Zzu 7 listopad 2011 r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

piątek, 30 listopada 2012

Pokusa




Kuszenie... II

Kochanie nie rób proszę tego ,
nie uciekaj od czegoś tak cudownego.
Błagam dotknij tylko ciała mego,
a poczujesz coś tak wspaniałego,
oddam Ci duszę , oddam Ci ciało,
żeby nas piekielnie  rozgrzało,
wskoczymy  w swoje ramiona,
a reszta samo już się dokona.
Zabiorą nas porywy cudowne
i wzniecą ognia płomienie czarowne.
Zatopimy się w błogiej rozkoszy
i oddamy czaru szalonej nocy.
Doznamy upojnego ciała dygotu,
szybko zapragniemy jego powrotu.
Nic lepszego już nie spotka nas,
Płyńmy na obłokach cały czas.
Zatrzymajmy tą chwilkę cudowną
aby dalej mieć rozkosz ogromną.
Zostańmy w tym zaklętym oszołomieniu
i zapomnijmy o świata istnieniu.

ZZu 30 wrzesień 2011 r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

czwartek, 29 listopada 2012

Ja to mam farta





Ja to mam farta

Ja to mam piekielnego farta,
pewnie niewiele jestem warta,
wszystko jak po grudzie leci
i nawet słońce nie poświeci,
czy kurczę pechowa jestem taka ,
że gdzie wpadam to już draka?
Jak nie draka to ubaw wielki,
bo pochrzaniły mi się szczebelki,
więc na łeb z drabinki zleciałam
i swe cudne ciałko potrzaskałam,
a na  niby prostej drodze też
wyskakuje mi jakiś wredny zwierz,
więc autko do totalnego remontku,
a ja przywołuję się do porządku.
Kiedy nagrody w robocie przydzielali ,
to my z tej okazji dobrze balowali,
więc jak zwykle wyszedł zwykły pic
i cóż, normalka, nie dostałam nic.
Rodzinka też jakaś taka porąbana
i zbyt mocno życiowo rozbrykana ,
a i pieseczek, pupilek mój mały ,
nazbyt w miłości niestały i zuchwały,
podszczypuje psie śliczne panienki
i do amorów cholernie jest prędki.
Nawet chłop jak normalny się trafi.
nic nie robi tylko się na mnie gapi,
bo takiej szajbuski jeszcze nie widział
i do psychiatry załatwia mi przydział.
Teraz przechodzę na stronę powagi,
By ciągle nie zwracali mi uwagi,
ale czy mi się ten wyskok uda ,
sama nie wierzę w takie cuda.
Pomysłów mam tak wiele,
może innych nimi obdzielę,
a może jednak nie za bardzo,
smutasy i tak nimi wzgardzą.
Uśmiechnij się teraz szeroko
i nie poddawaj się kłopotom.

Zzu 30 wrzesień 2011 r






Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

niedziela, 25 listopada 2012

W objęciach nocy


W objęciach nocy

Twoimi ramionami otulona,
zasypiam cudownie zmęczona.
Czuję ciepły oddech na sobie,
jakbym cała była w tobie.
Schowana w azylu bezpiecznym.
cichym , miłym i słonecznym.
W czułym uścisku zatopiona,
w sennych marzeniach pogrążona.
Rytmem serca równo bijącym,
cudownie nas uspokajającym.
Czułością zwiewną ukołysana,
w miłosnym uścisku splątana.
Stopy i dłonie poskręcane
tworzące dziwny połamaniec.
Nagość bezwstydnie odkryta,
w tęczowe barwy spowita.
Baśniowa noc kiedyś się skończy
ale wyślę za nią list gończy,
a ranek wyrwie nas z objęć,
aby wróć do ziemskich pojęć.

Zzu 21 październik 2011 r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

sobota, 24 listopada 2012

Zrób coś z sobą




Tolerancja może?

Prowokatorzy i podpuszczacze,
rozgrywający gierki cichaczem.
Awanturnicy i cholerycy,
wciąż dostający kurwicy.
Podglądacze i szeptacze,
przecież można inaczej.
Przytakiwacze i wazeliniarze,
nie sprzedawajcie się jak na bazarze.
Czy w życiu , czy w necie,
kochani brzydko żyjecie.
Cudownie innymi się bawicie,
tylko , że tak wielu krzywdzicie.
Jesteście totalnie w sobie zadufani
i sobą piekielnie oczarowani.
Czy inni was tak cudownych  widzą?
Nie , oni za was po prostu się wstydzą.
Nie krzywdźcie drugiego człowieka,
bo bumerang wróci i będziesz narzekał.
Pokażcie kiedyś swe prawdziwe twarze
i wtedy cała prawda się okaże.
Ci naprawdę bardzo odważni,
nie są tak cholernie ważni,
załatwiają sprawy po cichu,
no i na pewno nie po kielichu.
Nie chwalą się swoimi sukcesami,
myślą że dostrzeżecie je sami.
Wiedzą , że im się to nie uda,
bo nie zdarzają się takie cuda.
Muszą z wami jednak  przebywać
i tego wszystkiego wysłuchiwać.
Żaden z nich nikogo nie wyzywa ,
bo to u nich TOLERANCJĄ się nazywa,
a to bardzo wielka sztuka ,
i w opanowaniu emocji nauka.
Niepokorność nie oznacza dowolność,
a tolerancyjność głupotę i naiwność.
Zostało nam tylko współistnienie,
a nie ciągłe awantury i kłócenie .
Wybór mamy ku .....ko  mały,
bo i człek niedoskonały,
więc co tolerancja ,
czy może arogancja?

Zzu 21 październik 2011 r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

piątek, 23 listopada 2012

Kariery



Kariery

Riki-tiki , super biznesiki
i dużo cholernej polityki,
bzyku-bzyku byle szybko na świeczniku,
aby  dorwać się do kremu na torciku.
Ładne mi tu wyszły fiki-miki,
ponoć kraj nasz jest dziki.
Wielu na dzikość się oburzyła,
ale czy rzeczywistość zmieniła,
Czym jeszcze mogą nas zaskoczyć,
zdołować , a może zauroczyć.
Niby wszystkiego już zaznaliśmy
i niby wszystko odkryliśmy,
prawdy nie ma nawet w kościele
i po czorta ja tu ozorem mielę,
wszystko jakoś sparszywiało
i do samego dna skretyniało.
Co rusz mamy nowe odsłony,
jeden z drugim gada jak nawalony.
Plotą swoje banialuki i androny,
jak jakiś świr zdrowo popieprzony.
Czy kiedyś nam słońce zaświeci
i będziemy znowu czyści jak dzieci.
Przestaniemy pleść te głupoty
i nie traktować człowieka jak idioty.
Spójrzmy raz realistycznie na siebie
i sami widzimy, nie ma nas w niebie,
zaśpiewamy bardzo cienko,
bo ujrzymy nasze bagienko.
Nikt z tępoty nas nie rozgrzeszy
tylko ogień kłótni wskrzesi.
Tak jak ćmy do światła lecimy,
ale żadnej zmiany nie wprowadzimy,
poparzymy skrzydełka sobie,
ale całkiem zapomnimy o odnowie.
I co do cholery
tak się u nas robi kariery?

Zzu 23 wrzesień 2011 r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

środa, 21 listopada 2012

Kiss me



Kiss me

Całuj, całuj , całuj,
siły nie żałuj.
Całuj mnie szaleńczo,
aż usta się zmęczą.
Całuj mnie wszędzie,
od tego nikomu nie ubędzie.
Całuj bardzo dokładnie,
aż ciało czart dopadnie.
Całuj też pomału,
aż ogień pochłonie całą.
Całuj ogniście i gorąco,
och , jak podniecająco.
Całuj każdy zakamarek ciała,
pożoga wszystko spala.
Całuj tak namiętnie,
niech ogień spali doszczętnie.
Całuj potem na dobranoc,
pocałunki mają diabelską moc.
no cóż ,ogniste pocałunki ,
rozgrzewają lepiej niż trunki.

Zzu 1 październik 2011 r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

wtorek, 20 listopada 2012

Gorzała




Cudowna gorzała

Choć napijmy się gorzały,
świat kurdę paskudnie zszarzały,
smętek jakiś czai się kolego
i jak tu wyrwać się z niego.
Trza walnąć trochę z gwinta,
aby lepsze czasy zapamintać.
Powspominać młodość durną
i do diabła z miną chmurną,
po następnym kielicha łyku
nie brakuje już nam dowcipu,
coś jakby jesteśmy głośniejsi
i jakoś w gębie mocniejsi .
Po następnych gorzałki delicjach
bawi nas słowo prohibicja,
język nam się dziwnie plącze
i wszystko wylatuje z rączek.
Po ujrzeniu samego dna butelki,
humor spada i nie jest wielki,
a wraz z nim ucieka ziemia
i w karuzelę świat zamienia,
ale hola, hola my nie wstawieni
tylko brakiem płynów rozwścieczeni.
Czy nie cudowna jest gorzała
i ile wspaniałych doznań dała.
Szkoda tylko że o poranku
marzymy o maślance w dzbanku
i główka jakby odrobinkę obolała,
sam widzisz poprawka by się zdała

Zzu 22 wrzesień 2011r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Wrona



Wrona

Nad głową leci wrona
i ciągle kracze ona.
Mam dosyć tego krakania
niby jej śpiewania.
Wnosi mroczną atmosferę,
narzekań i tak zbyt wiele.
Wolę posłuchać śpiewu skowronka,
i poczuć czar świeżości dzionka,
a jak kukułka troszkę pokuka
to jej przyjemnie się słucha,
no ,a słowicze cudne śpiewki
to amor w akcji i nie przelewki.
Tylko wredna ,paskudna wrona ,
przez naturę żle obdarzona.
A mówiłam , a prosiłam ,
aby więcej kra , kra nie robiła,
więc się rozwścieczyłam ,
i ptaszysko ustrzeliłam.

ZZu 5 wrzesień 2011 r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

Tęsknota



Tęsknota

To zdarzyło się nie tak dawno,
a odczucia zupełnie nie bladną.
Pozostał Twój zapach pociągający,
a na dodatek taki podniecający
i ten odcisk na poduszce,
na który łezkę upuszczę.
Ulotna resztka Twej obecności
i naszej szalonej bliskości .
Wyrazów czule szeptanych
i resztki słów wypowiadanych.
Czułość dłoni na ciele,
znacząca tak bardzo wiele
Dreszcz ciała dotykanego,
w dzikiej rozkoszy upojonego.
Głos stęsknionego serca,
natrętnie w myśl się wwierca.
Jeszcze szalone odczucie trwa,
jeszcze ciało erotycznie drga.
Ulotność czarownej chwili,
którą na moment myśmy schwycili.
Magia minionej nocy,
może nas znowu zauroczy.
Tak się budzę z ranka
w tęsknocie do kochanka.
Nasze krótkie rozstanie ,
to potem namiętne powitanie.

Zzu 7 sierpień 2011 r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

niedziela, 18 listopada 2012

Memory


Memory

Siedzę przy kominku z lampką wina
i tak nieodległe czasy wspominam.
Dni wyśnione , wymarzone,
a noce takie szalone.

Łza po policzku spływa
i ból serca przykrywa.

Palone drewienka cichutko syczą.
a każda myśl zaprawiona jest goryczą.
Oczy które widzę w snach,
Śnią mi się nawet po dniach.

Łza po policzku spływa
i ten smutek zmywa.

Muzyczka w dali snuje swoją nić,
A ja zastanawiam się jak dalej żyć.
Oczy które nie chcą mnie opuścić
i zapach ciała który chce mnie uśpić.

Łza po policzku spływa
i tą tęsknotę rozmywa.

Ogień pomału przygasa
radio smętne dźwięki roztacza,
Kieliszek prawie pusty
i nie pomogą nawet odpusty.

Łza po policzku spływa
i całą gorycz zakrywa.

Moje oczy to wielkie łez factory,
a życie zatopione w nostalgic memory.
Tylko po policzku spływa łza,
a może ona mi nowe życie da?

Zzu 7 marzec 2011 r






Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

sobota, 17 listopada 2012

Harce....



Harce...

Dopadła mnie istotka mała
i całego dokładnie schrupała.
Wsunęła swoje małe łapki
w zakamarki mojej nogawki.
Bezczelnie posuwała się dalej,
choć ja ostrzegałem ,nie szalej.
Wwierciła się sprytnie w spodenki,
potem słychać już było tylko jęki.
Rozogniona i bardzo spragniona,
w szalonej zaborczości utopiona.
Wszystkie moje soki chciałaby spić
i nie pozwoliła w spokoju być.
Doprowadzała mnie do szału
i dalej podgryzała pomału.
Postanowiła opanować mnie całego
i zabrać do swojego raju szalonego.
Cały przez nią dokładnie naruszony,
i z szaleństwa ogniście czerwony.
Dłużej nie wytrzymałem tego,
i dałem jej klapsa solidnego.
Tak się skończyły harce komarzycy,
wściekle bzykającej diablicy .

ZZu 19 lipiec 2011 r



Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

piątek, 16 listopada 2012

Pożar



Pożar

Straż pożarna by się przydała,
bo płonę w ogniu cała,
w ekstazie podniecenia,
w euforii uniesienia,
w czarownym obłędzie ,
szukam niebios wszędzie.
Magicznym szałem otulona,
tonę się w twoich ramionach.
Rozpływam w przestrzeni,
jak mgiełka na ziemi.
Unoszę się na wiatru falach
i na wszystko sobie pozwalam.
Krew gorąca płynie żyłami,
pochłania całą jak tsunami.
z tajfunem zaprzyjaźniona,
całkowicie z nim utożsamiona.
Poznaję krajobraz twojego ciała
i jeszcze bardziej goreję cała.
Zanurzasz się w wulkanu kraterze,
wiem ,że piekło mnie zabierze.
Ognista lawa całą zaleje
i świat już nie istnieje.
Jeszcze wszystko drży i drga,
powoli kończy się erotyczna gra.

Zzu 27 sierpień 2011 r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

czwartek, 15 listopada 2012

Nieuchwytność



Nieuchwytność

Wyruszyłam na łowy,
na atak bądź gotowy.
Jestem grzeczną dziewczynką
z bardzo niewinną minką.
Bezradną , cichą i potulną ,
ale do zdobycia trudną.
Taka mała blondyneczka
słodziutka jak landryneczka.
ale to zewnętrzne pozory,
bo nie ma we mnie pokory.
Minki  uwodzicielskie,
gesty niewinno-diabelskie
spojrzenia wiele mówiące
i bardzo podniecające.
Ruchy  delikatnie kuszące
i do znajomości zapraszające.
Spowite wszystko w mgiełce,
erotyzm sączony po kropelce.
Owiana czarownym zapachem,
ni motylem, ni to kwiatem.
Urok nieuchwytny rzucająca
i w swej tajemnicy ujmująca.
Czasem szelmostwem  uwodząca
i przez to czarcio prowokująca.
Tak zaczyna się czarowna gra,
a jakie skutki ona da ?

Zzu 20 sierpień 2011 r



Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

środa, 14 listopada 2012

No to siup..



Na poprawę nastroju

Chodź wychylmy setę,
może będzie nam lepiej,
zrobi się bardziej wesoło
i troski nie dopierdolą.

Później po drineczku
i już nie ma dołeczku.
Czujemy się tacy ważni,
cholera i jacy odważni.

Utrwalimy piwkiem złotym,
coby lepsze mieć odloty,
teraz już świat jest nasz
i wszystkich w dupie masz.

Wstaniemy mocno skacowani
i może na lekkiej bani,
co tam ,że wątroba gnije,
przecież kurna raz się żyje.

Zzu 4 sierpień 2011 r



Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

piątek, 2 listopada 2012

Głupie babsko



Głupie babsko



Niech nie zrzędzi i nie gada,
bo mnie zaraz humor spada,
człowiek jak się napracuje,
to przy browcu się odstresuje.
Niech się zajmie bachorami,
bo drą gęby całymi godzinami.
każdy potrzebuje trochę spokoju,
po trudach pracy w znoju.
Kurdę chwili spokoju nie ma,
ciągle wymyśla jakieś problema,
a to o jakieś skarpety lub gacie,
dajcie spokój wreszcie tacie!
Zajęłabyś się wreszcie dzieciakami,
bo wytchnienie muszę mieć czasami.
Ja się po łokcie zaharowuję
i na całą rodzinkę pracuję.
A tak w ogóle byś coś ze sobą zrobiła,
a nie swym wyglądem wszystkich straszyła.
Dzieciaki wpadną w jakąś nerwicę
bo muszą oglądać taką czarownicę.
Co się tam jeszcze odszczekujesz,
że też na rodzinkę ciężko pracujesz,
nie rozśmieszaj babo,twoja praca,
tylko do chłopów gały wywracasz,
nie to, co moja wielka harówka
i oby tylko leciała mi dniówka.
Coo,tobie płacą od wykonanej roboty<pytajnik>
teraz poleciałaś,a mnie za pieszczoty<pytajnik>
Już tyle nie gęgaj,bo mecz leci
i ucisz wreszcie te twoje dzieci,
co wyjesz,że są również moje,
kto to wie,skończ tą paranoję.
Coś trzasnęło,coś rąbnęło,
drzwiami o futrynę pieprznęło,
bachory wrzeszczą coraz głośniej,
i jeszcze bardziej donośniej
że co,że matka polazła sobie,
ja pierdolę,co ja teraz zrobię?


Zzu 6 maj 2012 r




Czy......



Czy ....


Czy ja wiem ?
Czy może to tylko sen?
Czy zakochałam się?
Czy może zadurzyłam się?
Czy te miękkie i drżące kolana,
czy świadczą że jestem zakochana?
Czy brak kontaktu z otoczeniem, '
czy to już miłość , nie wiem .
Czy to ,że chciałabym śpiewać ,tańczyć,
czy to już o wielkim uczuciu świadczy?
Czy zasypianie z cudownymi marzeniami,
czy to znaczy że już uczuciem opętani?
Czy unoszenie się nad ziemią,
czy doznania moje zmienią?
Czy to,że serce chce wyskoczyć ,
Czy to znaczy że dałam się zauroczyć?
Czy płomienie ciało piekące,
czy to już uczucie gorące?
Czy to tylko jakieś feromony,
czy inne diabelskie hormony?

Kto to wie?
Kto to zdiagnozuje?
Ja po prostu szczęśliwa się czuję.


Zzu  25 luty 2012 r






Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

Idzie wiosna



Wiosna



Idzie wiosna co tu kryć,
będzie nam przyjemniej żyć.
Twarze wystawiamy na pierwsze promyki słonka
i z taką lubością słuchamy śpiewu skowronka.
Szukamy zielonej trawki , a w niej stokrotek,
a myśli kłębią się w głowie jak kołowrotek.
Marzymy o cudownej woni fiołków , konwalii i bzów,
a kwitnące tulipany i narcyzy chcemy zobaczyć znów.
Kwiatem obsypane migdałki i forsycje,
to dla nowej mody urocze propozycje.
Odgłosy płynącego leniwie strumyczka,
brzmią nam w uszach jak chilloutowa muzyczka.
Razem z wiosną budzimy się do życia
i sami też wychodzimy z ukrycia.
Ściągamy z siebie te zimowe grube łaszki,
a wskakujemy w nowe, by być jak kolorowe ptaszki.
Mamy cudowne plany , wizje i marzenia
i pragniemy szybko wyjść z zimowego cienia.
Musimy rozejrzeć się bacznie dookoła,
by zobaczyć jak wiosna jest śliczna i wesoła.


Zzu 9 marzec 2011r







Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.


Może promyk słońca?






Może promyk słońca?


Zima mi gdzieś daleko uciekła
i zabrała uczucie małpa wściekła.
Pytanie kiedy znów powróci
i dawne doznania przywróci?
Czy jak zmrozi lasy , pola,
będzie lżejsza moja dola?
Czy łza zmieni się w lodu sopel.
czy w słony grad z ich kropel?
Czy zostanę śniegowym płatkiem,
szybującym zimowym kwiatkiem,
może szronem na igiełkach świerkowych,
czekającym tęsknie wiosennej odnowy?
Wtedy z pierwszym promykiem słońca
zbudzi się może  nowa miłość gorąca.


Zzu 2 styczeń 2012 r 





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

czwartek, 1 listopada 2012

Głupie marzenia-życzenia



Głupie marzenia-życzenia



Kochani wszyscy bez wyjątku,
apeluję do waszego rozsądku,
spójrzmy krytycznie na siebie sami
nim zaczniemy ciskać gromy na innych pasjami
Teraz podaj mi rękę i zatańczymy,
w świat baśni razem wskoczymy,
zakręcimy się szybko wokoło
i zrobi się bardziej wesoło,
poszukamy ciekawych wrażeń
i popłyniemy na obłoczku marzeń.
Zapomnimy o świństwach świata
i tego bagienka co nas zatapia.
Ujrzymy ludzi barwnych, kolorowych
i do zabawy naprawdę gotowych .
Zapomnimy wszystkie innych grzeszki
i poczujemy się przez to lepsi.
To noc ostatnia w starym roku,
powinna dać wszystkim wiele uroku,
więc idąc w Nowy mały Roczek,
zróbmy tylko niewielki kroczek,
uśmiechnijmy się do wroga swego
i pokochajmy jak siebie samego,
teraz szalejmy do białego rana
i porwij nas muzo kochana.
Zakończmy Stary Rok z uśmiechem,
a w nowy wejdźmy z ożywczym oddechem.
Zapomnij o waśni ,
drzwi za nią zatrzaśnij,
baw się do upadłego ,
aż do rana białego.
To głupie moje marzenia,
pewnie znowu nie do spełnienia.


Zzu 29 grudzień 2011 r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

Apetyczne śniadanko






Apetyczne śniadanko

Kiedyś kochanie schrupię Cię na śniadanie,
muszę to zrobić ,aby natrętne myśli oswobodzić.
Odkryję przed Tobą wszystkie mego ciała tajemnice
i z słodkiego anioła zamienię się w diablicę,
ale też wezmę Twoje starannie ukryte sekrety
i razem poszukamy tej  szalonej podniety.
Nie pozostanie żaden milimetr Twego ciała,
którego bym nie poznała i nie posmakowała,
przeżyjemy wspólnie chwile cudowne i szalone,
w magicznej rozkoszy i ekstazie utopione.
Wsuniemy się w siebie tak cicho figlarnie ,
aby zrobić to później nieziemsko mocarnie.
Utoniemy w bezwstydzie czarcio tajemnym
i pozostaniemy w uniesieniu wzajemnym.
Bezgraniczna jest siła pożądania
i wtedy wielka moc swojego oddania,
dla  niej zrobimy wtedy wszystko
i wskoczymy nawet w diabelskie ognisko.

Zzu 10 lipiec 2011r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.