środa, 29 stycznia 2014

Miks realno-wirtualny



Miks realno-wirtualny

Pewna wrażliwa paniusia,
poznała w necie Sławusia.
Wieczorami gadali i gadali,
wiele sobie naobiecywali.
On miał byś wysportowany
i na wiek średni określany,
ona młodsza od niego blondynka,
słodka,szczupła dziewczynka,
aby nie mieć do siebie żalu,
postanowili spotkać się w realu,
żeby  okazji nie przegapić
i uczucie w lot ucapić.
Znaki rozpoznawcze zabrali,
gdyż inaczej by się nie rozpoznali.
Nadszedł wyznaczony dzień spotkania
i czułego ich powitania,
ona ubrana w ciuszek nowy,
on wypachniony,nerwowy.
Już są w miejscu wyznaczonym,
szukają się wzrokiem wytęsknionym.
Już,już ją zobaczył
i zaraz się zniesmaczył,
bo to tłuste babsko było,
całkiem inne niż mówiło,
diabelnie się zdenerwował
i znak rozpoznawczy schował,
lecz ona go dojrzała
i ze złości oniemiała,
jakiś taki gruby,niski
stary i paskudnie śliski.
Postanowiła go ochrzanić,
bo jak można tak ją mamić.
Dopadła wściekła do człeka
i poczęła głośno narzekać,
że kłamca i łgarz,
pokazał prawdziwą twarz,
zakrzyczała nieboraka,
że grubas i pokraka,
obróciła się na pięcie,
głosząc inne impertynencje.
A coś ty sobie myślała,
żeś taka wspaniała,
stara i rozlazła,
po coś tu przylazła.
Tak się głośno wyzywali,
zapominając,że nawzajem się oszukali,
dopiero policja ich uspokoiła
i od gorszej pyskówki ocaliła.
Zmęczeni przejściami onymi,
pożegnali się gestami czulszymi,
a wieczorem laptopy otworzyli
i już cieplej gaworzyli.
Tak to czasem w necie bywa,
kiedy walory sobie dogrywasz.

ZZu 25 styczeń 2014 r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 26 stycznia 2014

Suszy,oj jak suszy....



Suszy,oj jak suszy....

Wróciłam właśnie z boogie-woogie,
przetańczyłam wieczór cały długi,
testowałam chyba wszystkie tańce,
tanga,cha-chę,walce,inne łamańce,
gdyż karnawał właśnie jest
i ubaw musi też być fest.
Teraz diabelnie mnie suszy,
czy ktoś losem bidulki się wzruszy,
poda szklaneczkę z ogórków soku,
by ulżyć od kacowego wyroku?
Solennie wszystkim obiecuję,
że przez miesiąc nie drinkuję,
chyba żeby okazja była,
to pewnie bym nie pościła.
Nie tylko w czas karnawału,
zachowaj w piciu dużo umiaru.

Zzu 25 styczeń 2014 r



Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

wtorek, 14 stycznia 2014

Owsiakowy problem




Owsiakowy problem


Owsiaka mamy jednego,
który stworzył coś porządnego,
przez tyle lat transparentnej działalności,
prześwietlania przez przeciwników aż do kości,
nie znajdując nic aferalnego,
to pomówieniami walą w niego,
a prawda to oczywista,
że zazdrość nimi wściekle ciska,
że Caritas nie dostaje,
lamentują klerykalni mazgaje,
opluwają niewinnego człowieka,
za to że robi,na mannę nie czeka.
Odmienne zdanie można mieć,
ale argumentami trzeba grzmieć.
Kochani Owsiaka krytykanci,
walki o uczciwość pozoranci,
wykażcie się pracą i inicjatywą,
a nie tylko oszczerstw ofensywą.
Swą energię we własny pomysł włóżcie
i choć małej grupce ludzi pomóżcie,
potem możecie dyskutować,
innych wściekle krytykować.
Mając swój program gotowy,
macie Owsiaka z głowy,
teraz bierzcie się do roboty,
krytykanci i blekoty.


ZZu 14 styczeń 2014 r 



Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 5 stycznia 2014

Mam dość



Mam dość


Kiedy w kraju wydarzy się tragedia,
to w TV dopiero zaczyna się komedia,
media przez wiele dni temat wałkują,
a politycy cudawianki obiecują,
darcie szat i rwane włosy,
wszyscy wszystkim rozdają ciosy,
tylko z tego nic nie wynika,
bo problem nawet na chwilę nie znika.
Zacznijmy wreszcie głośno tupać,
aby media i politycy nie rżnęli głupa,
aby wreszcie zabrali się do pracy,
bo tego bajzlu mają już dość rodacy,
żeby sądy jak należy działały,
a szpitale chorych do diabła nie odsyłały.
Kiedyś,tak jakoś się działo,
ludziom pracować więcej się chciało,
teraz praca polega na szukaniu kasy
i robienia z innych czarnej masy,
czemu pracownik na państwowym garnuszku,
już przy 37*C leży ciężko chory w łóżku,
a do prywatnej firmy bieży,
nawet kiedy prawie na łopatkach leży,
więc pora wprowadzić równouprawnienie,
i skończyć państwowe lenienie,
a w prywatnej wykorzystywanie
i pracownika ciągłe rolowanie.
Czemu prawo i medycyna dobrze nam się trzyma,
bo ich transformacja nadal się nie ima,
ani prawnik,ani medyk tego nigdy nie uporządkuje,
bo tylko swe interesy pięknie lobbuje,
może menadżer z prawdziwego zdarzenia,
weźmie się do ich uzdrowienia.
Dość już mam tego,
rządzenia kretyńskiego.


Zzu 5 styczeń 2014 r  




Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.