sobota, 21 grudnia 2019

Dno się wypiętrzyło



Dno się wypiętrzyło

Opadły mi skrzydła,
polityka zbrzydła,
dno się wypiętrzyło,
naród zamuliło.

Zatruty wonią smogową,
animusz swój utracił,
człapie krętą drogą,
czując że wiele traci.

Prawda z tolerancją,
wysłana na banicję,
rozum przestał być gwarancją,
stracił amunicję.

Bezczelność z kłamstwem,
prują do przodu,
wypowiadają się ze znawstwem,
butnie patrząc w oczy narodu.

Sens dawno się zagubił,
mamona go stłamsiła,
materializm głupotę poślubił,
ciemnota rozwój unicestwiła.

Biegniemy chyżo do degradacji,
wciskając się w ramiona alienacji,
może jakieś przebudzenie,
wyzwoli w nas otrzeźwienie.


Z notatnika koleżanki N












Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.


niedziela, 15 grudnia 2019

Wizyta w szpitalu







Wizyta w szpitalu


Dopadł mnie mus wizyty w szpitalu
i prawie dostałam zawału,
z szoku nadal wyjść nie mogę,
więc walę tu na trwogę,
to że ochrona zdrowia dołuje,
nikogo już dziś nie dziwuje,
po oddziale snują się osobnicy anonimowi,
nie wiadomo do czego gotowi,
każdy może kitelek wdziać
i za leczenie się brać,
nie wiadać czy to lekarz,czy higienista,
czy może jakiś inny artysta,
pacjent leży sobie odłogiem,
jakby był lecznicy wrogiem,
a jej grzechem śmiertelnym,
który wszystkim działa na nerwy,
to przedmiotowe traktowanie ludzi,
które u pacjentów wściekłość budzi,
a słowem najczęściej używanym
i po wielokroć powtarzanym,
"czekać","czekać","czekać",
taka jest pomoc dla cierpiącego człowieka,
aż dziw bierze,że tak mało infekcji,
chyba to efekt niebiańskiej protekcji,
o jedzonku wstyd tu pisać,
bo to gorzej niż psia misa,
z każdego kąta wychyla bieda,
wszędzie gospodarnej ręki trzeba,
brak organizacji totalny,
przez władze lecznicy akceptowalny,
problemy są zwalane na brak kasy,
na którą każdy jest łasy,
lecz i wielkie środki nie pomogą,
kiedy organizacyjne zawiodą,
trza lecznictwo na nowo zbudować,
by przestało nam chorować,
terapię musi przeprowadzić menedżer łebski,
bo medyczny to pomysł kiepski,
medyk nam nic nie odbuduje,
jeno sobie do kabzy naładuje,
a bidula stoi nad grobem i wyje,
chlipiąc już długo nie pożyję,
to już nie zawał, a agonia,
umierającego żałobna symfonia,
od problemu nie uciekniem,
bo zaraz odegramy jej requiem.


Z notatnika koleżanki N





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

wtorek, 10 grudnia 2019

Telewizyjne wydanie specjalne









Telewizyjne wydanie specjalne


Jakieś małe bum na świecie lub w kraju,
już stacje TV są w raju,
czyli leci wydanie specjalne,
robi się nudno, banalnie.
Temacik na cały dzień,
reszta spraw leci w cień.
Pierwsza godzina,
młotkowanie się zaczyna,
dziennikarz wypytuje strażaka,
jaka drama się wydarzyła, no jaka,
potem sam opisuje bum,
strażakowi ostaje słów własnych szum,
jak echo powielana wiadomość owa,
widza zaczyna boleć głowa,
następnie obrabiany rzecznik pogotowia,
widzowi zaczyna pękać głowa.
Druga godzina powtórki z rozrywki,
ksero słów powtarzane na wyrywki,
trzecia godzina i dalej leci,
durnowaty kabarecik,
piąta i następne,jak mantra powtarzane,
to co było od początku znane,
do północy trwa owa głupawka,
widza dopada wściekła rzucawka.
Stacja darmowy temacik ma,
telewidz od tego w spazmach drga,
wali młotkiem w odbiornik,
kończąc nocny upiornik,
wydanie specjalne można było ująć w dwa zdania,
kończąc na tym dalszy ciąg nadawania.
Niektórzy oczekiwali na swe programy,
lecz program dnia został zachwiany,
doświadczony widz robi pstryk
i problem jego szybko znikł.


Z notatnika koleżanki N






Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.



poniedziałek, 25 listopada 2019

Jestem zła



Jestem zła


Jestem zła
i mnie nosi,
nerw za nerwem drga,
wściekłość mózg tarmosi.
W TV wielka dupa,
wicher hula po ulicach,
wykipiała zupa
i dopadła mnie wścieklica.
Łazienka zalana,
szklanka zbita,
robota zakichana,
o więcej nie pytaj.
Szarpią wściekle emocje ,
rozsadzają mózg,
tracę rozsądku proporcje,
z trzewi leci bluzg,
realizm zanika,
wyskakują demony,
rozsądek znika,
jesteś zwyczajnie wkurwiony.


Z notatnika koleżanki N




Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

środa, 20 listopada 2019

Jak nie kijem..





Jak nie kijem..

Zarządzamy strachem,
jak nie kijem, to batem,
haki,haczyki będziem wyszukiwać,
do dziesiątego pokolenia opukiwać,
a nuż się znajdzie jakaś plamka ,
lub na honorze ranka,
to zachłoszczemy cwaniaka,
żeby nie udawał ważniaka,
a nasza kochana dętowizja,
to jedna wielka hipokryzja,
postąpi bardzo taktycznie,
dmuchając ów balon niebotycznie.
Swojaków szanujemy bez względu na czyny,
tym od tej hołoty się różnimy,
nie ma u nas żadnej skazy,
to nas wyróżnia od opozycyjnej zarazy,
tak to za pieniądze narodu w fanfary dmiemy,
kto nie z nami tego błotem ochlapiemy,
a przy problemie partii lub rządowym,
też mamy program gotowy,
wpuszczamy szczura medialnego
i walimy na całego,
by kłopoty zakrzyczeć,zatupać,zagadać
i banialuki opowiadać.
Zgniła wszechmoc się rozpanoszyła,
logikę niektórym zadusiła,
lecz szybko się zreanimuje,
kiedy moc kartki wyborczej poczuje.


Z notatnika koleżanki N









Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

czwartek, 24 października 2019

Polityczny bazar



Polityczny bazar


Pełne patriotyzmu słowa,
miłością do ojczyzny wypełniona głowa,
w zależności co się opłaca,
zapominając na czym polega posła praca,
nie pamiętając o obietnicach swych,
przyklejają się do tych ,
którzy większe frukta obiecują,
migiem do tych właśnie szusują,
zmieniają barwy klubowe,
w nadziei na wyższe chlebowe.
Kartka wyborcza coś ponoć znaczy,
sprzedawczyków trza obsobaczyć,
zmieniasz poglądy , bardzo proszę,
razem z nimi tracisz sejmowe grosze,
suweren wybrał twe barwy i ci zaufał
a tyś mu bezczelnie w pysk nadmuchał.
Poseł zmieniający barwy klubowe,
winien opuścić ławy sejmowe.
Sejm to nie wyprzedaże ,
jak na jakimś bazarze,
w tym wszystkim media się taplają,
resztki godności sejmu zatapiają.
Polityczna korupcja i kłusownictwo,
to nie koalicyjne budownictwo,
a destrukcja parlamentarnych norm,
wywołuje chaos i sztorm.
Wyborców zdrada to bezwstyd i degrengolada


Z notatnika koleżanki N








Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

środa, 9 października 2019

ONI







ONI

Oni,zaimek rzeczowy,osobowy,
niby zwykła część mowy,
a ma wielkie znaczenie,
siła pogardy w nim drzemie,
dzieli ludzi,segreguje
nad innymi tryumfuje,
nienawiścią wielką zieje,
dając na władzę nadzieję.
Oni to przebiegły czort,
oni to gorszy sort,
oni to niższa półka,
oni to złodziejska spółka,
oni to lenie i nieudacznicy,
oni to bezbożnicy i grzesznicy,
dajmy opór owej obłudzie,
oni to zwykli ludzie,
oni to każdy z nas,
to nie na kłótnie czas,
to nie czas na głupie swary,
kiedy planetę niszczą trujące opary.

Oni,oni, w uszach dzwoni, 
trzyliterowe słowo , będące bronią atomową.

Z notatnika koleżanki N 
 

 


 
 

Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 22 września 2019

Kit i git



Kit i git


Coś dziwnego się dzieje,
opozycja to sami złodzieje,
bez honoru ludzie,
wychowani w jakiejś budzie,
wyrzutki społeczeństwa,
zdolne do okrucieństwa,
zipiące nienawiścią,
patrzący z zawiścią,
sami nieudacznicy,
gadający po próżnicy,
zdrajcy i donosiciele,
wrogich idei głosiciele.

Rządzący niechaj cały świat się dowie,
to ludzie zacni , aniołowie,
istoty bez skazy,
wszelakich ideałów drogowskazy,
wzorce cnót i pobożności,
pozbawieni wad i próżności,
patrioci i waleczni,
w potyczkach niezwykle skuteczni,
dotrzymujący słowa,
brzydzący się słowem obmowa.

Tak się wciska narodowi kit,
że tylko oni są git,
sam decydujesz,
jaki sobie los fundujesz,
nie bądź leniem,
włącz myślenie,
musisz tylko chcieć
i na wybory leć.
Czy naród pozwoli się ogłupić
dając świecidełkami przekupić?

 Z notatnika koleżanki N









Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.







czwartek, 5 września 2019

Praca na tapczanie



Praca na tapczanie


Na każde dziecko jak leci,
pięćsetka co miesiąc wleci,
a emeryt za dziesiątki lat harówki
z trudem dobija do stówki,
wniosek prosty jasno świeci,
rzuć robotę ,produkuj dzieci,
nie opłaca się harować,
lepiej dzieci produkować,
kto w ilości potomstwa zaplusuje ,
temu władza emeryturę też zafunduje,
czyli panowie i panie,
pracujemy na tapczanie,
teraz niech władza główkuje ,
 kto na nas zapracuje.

Z notatnika koleżanki N 









Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

środa, 28 sierpnia 2019

Polskie demony




Polskie demony

Masturbacja noworodków,
pedofilia u murarzy,
co się jeszcze musi zdarzyć,
by skończyły się idiotyzmy,
rozum wrócił do ojczyzny,
by plucie się skończyło
i logikę wyzwoliło,
by prawo znaczyło prawo,
tylko zasłużonym bito brawo,
by nikt nie straszył demonami,
byśmy o sobie decydowali sami,
by błyskotkami narodu nie mamiono,
by nikogo nie gnębiono,
by nikt nie hejtował,
by faktów nie negował,
by każdy szyty był na swą miarę
a łgarz ponosił karę,
by wiarą karmili się klerykałowie
i nie pletli co im ktoś podpowie,
by kościół był kościołem,
a nie politycznym grajdołem,
by każdy ułomny i chory,
mógł liczyć na doktory,
byśmy nie byli dla siebie wrogami,
żyli zgodnie z przykazaniami,
oby choć spełniła się tego połowa
i przestała boleć głowa,
gnajmy migiem na wybory
by nie dorwały się dyktatory,
by polskie demony,
opuściły nasze strony,
by wolność była dla każdego
małego,biednego i bezbronnego.


Z notatnika koleżanki N








Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

piątek, 9 sierpnia 2019

Program partii...



Program partii...

Program obecnej partii topowej,
na wybory październikowe:
obok mierników prędkości,
polecimy po całości;
zainstalujmy punkty pomiaru patriotyzmu,
i wielkości katolicyzmu,
dalej też siup,
nienawiści do wybranych grup,
usuniemy miernik głupoty,
bo z niego tylko kłopoty,
zniknie probierz zachłanności i megalomanii,
przymkniemy oko w temacie mitomanii,
prawo nam sprzyja,
więc nie wypłynie żadna chryja,
mknąc obietnic autostradą,
zapewnimy sobie finansowe eldorado,
wszystko w samoreklamie utopimy
i na medale chwały przetopimy,
a z ogromu samouwielbienia,
dolecimy do wniebowstąpienia,
miejsce zaklepiemy w niebiosach,
i już jesteśmy w herosach ,
nie wiem czy areopag nie eksploduje
i wszystkich kiedyś nie wypluje?

Z notatnika koleżanki N





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 4 sierpnia 2019

Mówiąc kolokwialnie



Mówiąc kolokwialnie


Szukając pretekstu,
by fałsz obronić medialnie
uciekamy się do protestu,
robiąc mózgową pralnię.

Poszukując podtekstów,
mówiąc kolokwialnie,
wyrywając z kontekstu,
nadal brzmimy banalnie.

Fałsz , fałszem zostaje,
na nic językowe wygibasy,
prawda i tak wystaje
nie pomogą słowne zapasy.

Potem następuje zdziwienie,
odarcie z obłudy
wielkie zaskoczenie,
że wypłynęły nasze brudy.

Krótko mówiąc potrzeba jaj,
a nie gadania po próżnicy,
w niebezpieczeństwie kraj,
dość partyjnej jajecznicy.

Potrzeba męstwa i odwagi,
myśli jasnych i czystych,
politycznej równowagi,
sloganów wyrazistych.

Naród winniśmy jednoczyć,
ogrom optymizmu wlać,
miast wojenki toczyć,
więcej się do siebie śmiać.


Z notatnika koleżanki N 







Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 28 lipca 2019

Święta wojenka






Święta wojenka


Kwitnie propaganda sukcesu,
nie widać jej kresu,
coraz więcej grup ma przechlapane,
jady nienawiści cięgiem podsycane,
łysi, rudzi i garbaci,
rozwodnicy , nieżonaci,
to nie żadna zmyłka,
zaraz dobiorą wam się do tyłka,
sprawdzą czy słusznie gadałeś,
co tam na fejsie klikałeś,
będziesz pod zarzutów pręgierzem
i polecisz do pokoju zwierzeń,
powiesz prawdę jak na spowiedzi,
co w twym sąsiedzie siedzi,
potem z wiedzy ogołocony,
wrócisz pokornie nawrócony,
będziesz śpiewał w ichnim rytmie,
jak to nasza kraina kwitnie,
na ziemi będzie tylko raj,
choćby zbankrutował kraj,
potem zwalimy na oponenta,
bo nasza wojna jest święta,
w narodzie się gotuje,
złość z agresją buzuje,
po wyborach zobaczymy owoce wojenki,
oby to nie były jakieś trumienki,
a winni owej zadymy
przybiorą niewinne winny,
ubiorą się w białe szaty,
twierdząc że to tamte psubraty.

Z notatnika koleżanki N 







Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

czwartek, 25 lipca 2019

Czy jest taka siła ?




Czy jest taka siła ?

Słowa w kraju opanował bezsens,
zmieniając całkowicie ich sens,
prawda w kłamstwo się ubrała,
sprawiedliwość oblicze pozmieniała,
straciła cechy szlachetności,
przywdziewając łachy szpetności,
tolerancja pognała w kierunku szowinizmu,
tracąc zdolność obiektywizmu,
patriotyzm zaczął tańcowanie,
rozpoczynając diaboliczne paradowanie,
katolicyzm stracił wiarę,
grzesząc ponad miarę,
czy to już Sodoma z Gomorą wirują
i koniec myślenia zwiastują,
czy może zatruliśmy się prochami,
a może czart nas tumani,
lub jakiś wirus nas zaatakował
i logikę wybrakował?
Pytanie zasadnicze mam,
czy jesteśmy u wariatkowa bram,
czy jest taka siła,
żeby sens słów nam wróciła ?  


Z notatnika koleżanki N







Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 14 lipca 2019

Makiawelizm





Makiawelizm


W ciasnocie doktryn i miazmatów,
rozhulanych ego,
poszukujemy kwiatów,
jakiegoś tworu ciekawego,
by go zdeptać potem,
utopić w absurdu bajorze,
kładąc sensowną myśl pokotem,
resztki utytłać w zgniłym fetorze,
grzebiąc w łajnie odchodów,
wypocin wydumanych,
szukając kretyńskich dowodów
i teorii zwariowanych,
by obronić swe koncepcje,
apanaże i stołki,
rozwiać wszelkie subiekcje,
wykonamy karkołomne fikołki,
staniemy na sztorc logice,
oszukamy każdego,
zapalimy czortowi świce,
udając wielce prawego.


Z notatnika koleżanki N










Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

środa, 5 czerwca 2019

Słowo od wyborcy



Słowo od wyborcy


Jako wyborca mam dość
i ogarnia mnie złość,
na dostojników zachowanie,
ich egoistyczne działanie,
manipulacje populistyczne narodem,
czego rozdawnictwo dowodem,
dość wydawania pieniędzy,
by nierobów wyciągać z nędzy,
by wspierać wszelkiej maści alkoholików ,
by mieli procentowego likworu bez liku,
wspierajmy biednych i chorych ludzi,
kalectwo dzieci też chęć pomocy budzi,
rządzenie to nie bułka z masłem,
z propagandowym hasłem.
Również obowiązki ma opozycja,
musi być jasna ich propozycja,
nie może strzelać z procy,
kiedy agresor ma czarta do pomocy,
przeciwnik ustawił armatnie baterie,
a opozycja płacze na swą mizerię,
przywództwo musi z jajami być,
a nie o stołkach jeno śnić,
nie jest żadnym afrontem ,
iść do zwycięstwa jednym frontem,
nie bronić się, tylko atakować,
jak przeciwnik w idee opakować,
polityk winien też mieć klasę,
a nie oskarżeń masę,
wiedzieć kiedy ozór za zębami trzymać,
papla nie powinien za rządy się imać,
kłótnie wasze jak przedszkolacy,
świadczą ,że nie jesteście dumni Polacy.
Sprzeczki i durne oskarżenia,
a czasu nie macie do stracenia,
takim działaczom mówimy dość,
już dostaliśmy od was w kość,
macie szansę ostatni raz,
kończy już się wasz czas,
tylko w jedności siła,
by normalność powróciła,
przywódca dotychczasowy,
winien mieć problem z głowy,
oddać stery sprawniejszemu,
błyskotliwszemu i skuteczniejszemu,
to wysiłek dla wyborcy,
nie etat finansowego poborcy,
dać swoją krwawicę i trud,
by wszyscy mieli w bród,
nadszedł kres przeżutych polityków,
zadufanych w sobie egocentryków,
pora na inne , nowe twarze,
niech teraz dół partyjny się wykaże.
Nikt dobrze pisać nie potrafi ,
nie znając sztuki kaligrafii,
ni dobrze rządzić narodem ,
posługując się hakiem i smrodem
i pies z kotem potrafi się dogadać,
o ile jednym językiem będą władać.

Z notatnika koleżanki N




                 






Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

poniedziałek, 27 maja 2019

Łokietek scalił,wódz rozwalił





Łokietek scalił,wódz rozwalił

Łokietek był wzrostu mikrego,
lecz władcą wielkiego formatu,
dokonał czynu doniosłego
kraj scalił chroniąc od dramatu.
Obecna władza wzrostu podobnego,
zatopiona w populizmie.
dokonała czynu odwrotnego.
robiąc krzywdę ojczyźnie.
Ubrana w patriotyczne szaty,
naród przerąbała na wrogie obozy,
prokuruje nowe dramaty,
 całkiem bez narkozy.
Zagraża nam podział kraju,
na dwa odmienne państwa,
znajdując się na skraju,
politycznego draństwa.
Teraz trza nam Łokietka nowego,
który połata nas jeszcze raz
dokona czynu nieprawdopodobnego,
bo to już najwyższy czas.

Z notatnika koleżanki N




Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.


czwartek, 23 maja 2019

Prawdzie w oczy





Prawdzie w oczy


Kochani ,no cóż,
spojrzeć prawdzie w oczy nikt nie lubi i już,
urzędnicy kościoła to też ludziska,
nie zawsze rzetelność im z ust tryska,
jak my są grzesznikami,
a nie jakimiś bogami,
myki i kręciołki nie uchodzą,
nie pomagają,a szkodzą,
pora nabrać do siebie dystansu,
robiąc rodzaj życiowego bilansu,
nad swymi błędami schylić głowę,
zajmując miejsca honorowe,
walnąć się w piersi i wyspowiadać
nie tylko innym grzechy wmawiać,
nad niebiosy nie wzlatywać,
kiedy ich dobroci nie widać,
być duchowym przewodnikiem,
a nie obrażać innych krzykiem,
być dla innych wzorem i przykładem,
a nie okłamanym, chytrym dziadem,
a głoszone nauki dla nich drogowskazem,
a dla wiernych prośbą, nie nakazem,
by przykładem oświecali otoczenie,
a nie zwalali swych błędów brzemię.
Każda instytucja bez krytyki się wypacza ,
a potem wściekle rozpacza,
kościół w swym zadufaniu ,
zapomniał o niejednym przykazaniu.


Z notatnika koleżanki N












Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

wtorek, 14 maja 2019

Szok na rok




Szok na rok


Ja pier...ę ,
dłużej tego psychiatryka nie wydolę,
nerwy mi się do imentu zjeżyły
i na sztorc postawiły.
Co to ma być,środkowoeuropejski kraj,
czy kretynizmu skraj,
czy każda brednia drogowskazem,
a każda głupota nakazem,
czy jesteśmy jacyś najarani,
czy najzwyczajniej opętani,
czy trujące opary smogowe,
wypaliły nam zwoje mózgowe,
może dopadł nas udar słoneczny,
więc medyk będzie konieczny.
Byliśmy wzorem dla świata,
teraz kto chce nami pomiata,
utraciliśmy respekt i powagę,
ukatrupiliśmy polityczną równowagę.
Najlepsze leczenie to przez szok,
więc trza politykę odstawić na rok,
oderwani od medialnej trąby,
nie mogąc odpalić jakiejś bomby,
pozwolą narodowi na spokój nerwowy,
sami niech skoczą po rozum do głowy,
by uruchomić ludzkie odruchy,
i okazać wyborcom ciut skruchy,
to ostatnia ma wola,
potem psychiatryk lub aureola.

Z notatnika koleżanki N





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

piątek, 10 maja 2019

My i oni



My i oni


My wygraliśmy,możemy wszystko,
oni to tylko pośmiewisko,
my się uśmiechamy,oni rechoczą,
pogarda leci z wielką mocą,
nas słowo świnia obraża,
onych słowo małpa afrontu nie stwarza,
my możemy gnać za granicę ze skargą,
oni za to samo mają traktowani być ze wzgardą,
bo u nich to coś innego znaczy,
a owamtych trza obsobaczyć,
my faulujemy,
im faul przypisujemy,
mecz wygrany musi być nasz,
im plujemy ostro w twarz,
lecz to oni są wszystkiemu winni,
bo faulować nie powinni,
my wszystkie chwyty dozwolone,
tak będą na nich zrzucone,
nasza propagandowa tuba,
robi nie takie cuda,
doszliśmy do wielkiej wprawy,
pod szyldem kraju naprawy,
powiem cicho na ucho wam
my możemy dawać każdy chłam,
w anielskie pióra przystrojeni,
w laurowe liście umajeni,
nasze błędy zwalimy na onych,
bo oni to sort potępionych,
nuż uda się naród zwieść,
nurzając w błocie onych cześć,
chapnąć władzę ponownie,
chwaląc się jak działamy godnie.
Populizm z demagogią kroczą równym krokiem,
z kłamstwem i pogardą pod bokiem ,
a naród może się kiedyś ocknie,
tylko co wtedy pocznie ,
znowu będzie szukać winnego ,
nie widząc u siebie problemu żadnego.

Z notatnika koleżanki N 









Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.