środa, 28 sierpnia 2019

Polskie demony




Polskie demony

Masturbacja noworodków,
pedofilia u murarzy,
co się jeszcze musi zdarzyć,
by skończyły się idiotyzmy,
rozum wrócił do ojczyzny,
by plucie się skończyło
i logikę wyzwoliło,
by prawo znaczyło prawo,
tylko zasłużonym bito brawo,
by nikt nie straszył demonami,
byśmy o sobie decydowali sami,
by błyskotkami narodu nie mamiono,
by nikogo nie gnębiono,
by nikt nie hejtował,
by faktów nie negował,
by każdy szyty był na swą miarę
a łgarz ponosił karę,
by wiarą karmili się klerykałowie
i nie pletli co im ktoś podpowie,
by kościół był kościołem,
a nie politycznym grajdołem,
by każdy ułomny i chory,
mógł liczyć na doktory,
byśmy nie byli dla siebie wrogami,
żyli zgodnie z przykazaniami,
oby choć spełniła się tego połowa
i przestała boleć głowa,
gnajmy migiem na wybory
by nie dorwały się dyktatory,
by polskie demony,
opuściły nasze strony,
by wolność była dla każdego
małego,biednego i bezbronnego.


Z notatnika koleżanki N








Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

piątek, 9 sierpnia 2019

Program partii...



Program partii...

Program obecnej partii topowej,
na wybory październikowe:
obok mierników prędkości,
polecimy po całości;
zainstalujmy punkty pomiaru patriotyzmu,
i wielkości katolicyzmu,
dalej też siup,
nienawiści do wybranych grup,
usuniemy miernik głupoty,
bo z niego tylko kłopoty,
zniknie probierz zachłanności i megalomanii,
przymkniemy oko w temacie mitomanii,
prawo nam sprzyja,
więc nie wypłynie żadna chryja,
mknąc obietnic autostradą,
zapewnimy sobie finansowe eldorado,
wszystko w samoreklamie utopimy
i na medale chwały przetopimy,
a z ogromu samouwielbienia,
dolecimy do wniebowstąpienia,
miejsce zaklepiemy w niebiosach,
i już jesteśmy w herosach ,
nie wiem czy areopag nie eksploduje
i wszystkich kiedyś nie wypluje?

Z notatnika koleżanki N





Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.

niedziela, 4 sierpnia 2019

Mówiąc kolokwialnie



Mówiąc kolokwialnie


Szukając pretekstu,
by fałsz obronić medialnie
uciekamy się do protestu,
robiąc mózgową pralnię.

Poszukując podtekstów,
mówiąc kolokwialnie,
wyrywając z kontekstu,
nadal brzmimy banalnie.

Fałsz , fałszem zostaje,
na nic językowe wygibasy,
prawda i tak wystaje
nie pomogą słowne zapasy.

Potem następuje zdziwienie,
odarcie z obłudy
wielkie zaskoczenie,
że wypłynęły nasze brudy.

Krótko mówiąc potrzeba jaj,
a nie gadania po próżnicy,
w niebezpieczeństwie kraj,
dość partyjnej jajecznicy.

Potrzeba męstwa i odwagi,
myśli jasnych i czystych,
politycznej równowagi,
sloganów wyrazistych.

Naród winniśmy jednoczyć,
ogrom optymizmu wlać,
miast wojenki toczyć,
więcej się do siebie śmiać.


Z notatnika koleżanki N 







Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.