Ruda Janka
Ta z parteru, ruda Janka,
która modły wznosi w kościele,
ma takiego chudego kochanka
i z nim grzeszy nawet w niedzielę.
Udaje ona ideał i wzór cnót
oraz tolerancyjną niewiastę wielce,
a chacie bałagan, smród i bród,
ma też lodowate i kamienne serce.
Wielbi obśmiewać każdego,
wyszydzać jego straszne wady,
młodego, starego, a nawet chorego,
tak sobie dla zabawy.
Czuje się wtedy na topie,
że wiele od niej zależy,
każdemu mocno dokopie,
bo się mu to zwyczajnie należy.
Taka z niej odważna bohaterka,
a to tylko kreatura wielka.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone

