Marzenia do spełnienia
Każdy facet to lubi i tego nie odmówi,
jego największy skarb uwielbia dotyk warg.
Zacznijmy od początku i nie pomińmy żadnego wątku.
Skarbuś Twój śpi i o języczku wilgotnym śni.
Śpi,jeszcze nieobudzony i jeszcze ze snu niewyzwolony,
a tu kobieca rączka się skrada i ciepłem swoim go okłada.
Zamyka w cieple dłoni i przed całym światem chroni.
Potem z czułością muska delikatnie , aby poczuł prądy dodatnie.
On budzi się , powoli wstaje i bardzo temu się poddaje.
Dłoń obejmuje go całego i ma w ręku tak chętnego i jędrnego.
Wprowadza go do rozkoszy krainy przez dotyk rąk i ust dziewczyny.
Przesuwa po nim tak subtelnie, a on nastrojony , błogo i weselnie.
Teraz do pracy włącza się języczek i zlizuje maleńki strumyczek.
On się pręży i mężnieje i coraz bardziej twardnieje.
Marzy o tym by do ust się wsunąć i w ekstazie do nieba pofrunąć.
Poczuć ten błogostan i rozkosz i cały oddać się w szpony miłości bożkom.
Tam mu ciepło, miło i przyjemnie i jeszcze do tego tak tajemnie.
Lubi być lizany, całowany , ssany i do niebiańskiej rozkoszy doprowadzany.
Teraz już tak rozbudzony szykuje się do skoku przyczajony ...
Czy da mu to każda żona, nie bo bogobojna żona tego nienauczona.
Może by i chciała , może by i dała ,ale jakimś ideałom zaufała,
więc on rozmarzony i niepocieszony nie szuka tego spełnienia u żony ...
jego największy skarb uwielbia dotyk warg.
Zacznijmy od początku i nie pomińmy żadnego wątku.
Skarbuś Twój śpi i o języczku wilgotnym śni.
Śpi,jeszcze nieobudzony i jeszcze ze snu niewyzwolony,
a tu kobieca rączka się skrada i ciepłem swoim go okłada.
Zamyka w cieple dłoni i przed całym światem chroni.
Potem z czułością muska delikatnie , aby poczuł prądy dodatnie.
On budzi się , powoli wstaje i bardzo temu się poddaje.
Dłoń obejmuje go całego i ma w ręku tak chętnego i jędrnego.
Wprowadza go do rozkoszy krainy przez dotyk rąk i ust dziewczyny.
Przesuwa po nim tak subtelnie, a on nastrojony , błogo i weselnie.
Teraz do pracy włącza się języczek i zlizuje maleńki strumyczek.
On się pręży i mężnieje i coraz bardziej twardnieje.
Marzy o tym by do ust się wsunąć i w ekstazie do nieba pofrunąć.
Poczuć ten błogostan i rozkosz i cały oddać się w szpony miłości bożkom.
Tam mu ciepło, miło i przyjemnie i jeszcze do tego tak tajemnie.
Lubi być lizany, całowany , ssany i do niebiańskiej rozkoszy doprowadzany.
Teraz już tak rozbudzony szykuje się do skoku przyczajony ...
Czy da mu to każda żona, nie bo bogobojna żona tego nienauczona.
Może by i chciała , może by i dała ,ale jakimś ideałom zaufała,
więc on rozmarzony i niepocieszony nie szuka tego spełnienia u żony ...
Zzu 17 marzec 2011 r
Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.