środa, 9 stycznia 2013

Kobieta zanalizowana



Kobieta zanalizowana

Jestem cząsteczką małą,
myślę,że prawie doskonałą,
pH me blisko czternaście,
zasad trzymam się właśnie,
na mój widok jak cynk reagujesz
jak on w kwasie solnym,eksplodujesz,
gęstość ciała idealną posiadam,
no,cóż,może zbyt dużo gadam.
Smakiem raz słodkim,raz gorzkim częstuję,
zależy w jakim nastroju się czuję,
pachnę jaśminowym benzylu octanem,
dając wrażenia całkiem nieznane,
przyciągam złoto,srebro,platynę,
robiąc do złej gry dobrą minę,
na widok rywalki,jak miedź zielenieję,
a potem ze złości cała sinieję.
Pokryta kolorem i werniksem wszelakim,
by zatuszować swe maleńkie braki,
botoksy i silikony też czasem użyję,
może urody ułomności nimi ukryję.
Łzy lejąc na twe męskie ramię,
testosteron obniżam ci mój panie,
ale i też kasy trochę zredukuję,
łaszki kupując dobrze się czuję.
Przy katalizatorze muzycznym,
wpadam w nastrój prawie euforyczny,
a podlana odpowiednio etanolem,
na czarcie figielki sobie pozwolę,
a jeszcze jakby przejść do syntezy,
to i nowy ludzik szybko przybieży.
Oksytocyna,dopamina,adrenalina,
to miłosna związkowa rodzina,
feromony,estrogeny,testosterony,
człowiek w chemii jest utopiony.
W kobiecie chemia wszechobecna
wywija różności,ta nauka niecna.

Babskie związki chemiczne
i męskie reakcje fizyczne
przynoszą wspólne doznania kosmiczne.

Zzu 8 styczeń 2013 r






Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz