sobota, 11 listopada 2023

Dociekliwe dziennikarstwo

 



Dociekliwe dziennikarstwo


Kucharzy pięciu się spotkało

i o wspólnej restauracji dyskutowało,

jeden mięs jest smakoszem, drugi ryby uwielbia,

trzeci słodkościami zauroczony, czwarty wartość warzyw zgłębia,

piątego kuszą zupy różniste,

o smaku łagodnym, ale i ogniste,

raźno koalicyjną umowę spisali

i dziennikarzy na konferencję zwołali,

ci, kiedy dorwali się do głosu,

upichcili gary niejadalnego bigosu,

w umowie koalicyjnej o placku ogólnikowo wspominacie,

o konkretach całkiem zapominacie,

czy ma być to drożdżowy z owocami,

może z malinami, śliwkami albo wiśniami,

spokojnie z koalicjantami uzgodnimy,

i wtedy z wami się tym podzielimy,

czy ten owoc na m, ś, a może w, dopytują

i śmieszności swej nie czują,

ile tych malin, śliwek, wiśni,

ciśnij, bardziej go ciśnij,

wyciśnij z rozmówcy swego jelita,

choć on z wściekłości zębami zgrzyta,

a wędliny, czy to będą szynki, kaszanki, balerony,

rozmówca cały już spocony.

Umowy koalicyjne, to nie książka kucharska,

ani mięsna, ani jarska

i nie przepis na każde danie,

tylko menu ogólne zarysowanie,

jeszcze kuchni nie otworzyliśmy,

a już potrawami się przejedliśmy

Tak nachalne dziennikarstwo, absurdalne,

na dodatek jeszcze karykaturalne.


Z notatnika koleżanki N



Rys. Henryk Sawka






Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu

żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz