Grzeszne oblicze kleru
Świat zawiódł, politycy zawiedli,
a księża pokrętną drogą nas wiedli,
w pogoni za kasą, utopieni w rozwiązłości,
zapomnieli o zwykłej ludzkiej uczciwości,
jesteśmy w świecie zwierząt zwyrodniali,
choć o sobie myślimy, jacy to my wspaniali,
oprócz swego dobra, nie widzimy wiele,
mimo że wznosimy modły co niedziela w kościele,
sam kler nam w tym pomaga,
jego wiara od dawna niedomaga,
kłamstwa się nie wstydzą,
nawet tego grzechu nie widzą,
z hasłami religijnymi dawno się minęli,
swój katolicyzm z życia usunęli,
dbając o przywileje i apanaże,
pokazali prawdziwe swe twarze.
Trudno winić społeczeństwo,
że widząc kleru nieposłuszeństwo,
które drwi sobie z dekalogu,
odczuwa skutki grzesznego smrodu,
kiedy zapanowała w nich myśl zachłanności,
zniknęły przykłady pobożności,
katolików, niemoc kleru drąży,
cała odpowiedzialność na nich ciąży,
nie potrafili świecić żadnym przykładem,
potrafią jedynie pluć na wiernych jadem.
Nie potrzeba pośrednika, by ze stwórcą rozmawiać,
przed nim sami możemy się wyspowiadać.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz