Problem jak diabli
Jestem efemerydą,mrzonką,utopią,
nie bywam osóbką zbyt słodką,
zapanować nad swymi emocjami,
sama nie potrafię chwilami,
ktoś musiałby mieć wiele cierpliwości
i olbrzymie pokłady miłości,
bo ja się nigdy nie zmienię,
parę szatanów we mnie drzemie,
jak jeden śpi,to drugi gryzie,
rozrabia ile tylko wlizie,
chyba jeszcze się rozmnożyły
i na dobre zagnieździły,
jak pierwszy chrapie,
drugi drapie,
a najmłodszy,trzeci
w erotykę leci,
więc widzisz sam,
że wielki problem mam.
Rozwiązanie mnie nagli,
bo to problem jak diabli.
nie bywam osóbką zbyt słodką,
zapanować nad swymi emocjami,
sama nie potrafię chwilami,
ktoś musiałby mieć wiele cierpliwości
i olbrzymie pokłady miłości,
bo ja się nigdy nie zmienię,
parę szatanów we mnie drzemie,
jak jeden śpi,to drugi gryzie,
rozrabia ile tylko wlizie,
chyba jeszcze się rozmnożyły
i na dobre zagnieździły,
jak pierwszy chrapie,
drugi drapie,
a najmłodszy,trzeci
w erotykę leci,
więc widzisz sam,
że wielki problem mam.
Rozwiązanie mnie nagli,
bo to problem jak diabli.
Zzu 3 kwiecień 2014 r
Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.
Masz rację, ogromną rację...taką ogromną jak ja wyrzuty sumienia :-(
OdpowiedzUsuń(tylko z tą erotyką pudło, tę kategorię jakoś tak traktuję z sentymentu ? :-) ) możliwe :-)
boszzze kobieto ! co się z tobą stało przez te ostatnie ? lata ???!!
najgorsza jest tego świadomość
czego ja jeszcze chcę od życia?