Rubikon
Prawda w łachmanach przemyka,
obdarta z rzeczywistości,
nie wskoczy na bujanego konika,
cicho płacze na osobności.
Truta oszczerstwami i krętactwem,
wydaje ostatnie tchnienie,
podduszona szyderstwem i łajdactwem,
znika mając czyste sumienie.
Znowu kiedyś się odrodzi,
jak Feniks wstanie z popiołów,
oszołomom drogę zagrodzi,
ukazując zdradliwych aniołów.
Wzniesie czystość i szlachetność,
zmiatając wizje krętacze,
ukaże poprawność i waleczność,
po szarlatanach nikt nie zapłacze.
Nie przekraczajmy Rubikonu,
bo zgubimy drogę do domu.
Z notatnika koleżanki N
Prawda w łachmanach przemyka,
obdarta z rzeczywistości,
nie wskoczy na bujanego konika,
cicho płacze na osobności.
Truta oszczerstwami i krętactwem,
wydaje ostatnie tchnienie,
podduszona szyderstwem i łajdactwem,
znika mając czyste sumienie.
Znowu kiedyś się odrodzi,
jak Feniks wstanie z popiołów,
oszołomom drogę zagrodzi,
ukazując zdradliwych aniołów.
Wzniesie czystość i szlachetność,
zmiatając wizje krętacze,
ukaże poprawność i waleczność,
po szarlatanach nikt nie zapłacze.
Nie przekraczajmy Rubikonu,
bo zgubimy drogę do domu.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz