Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Kotki swoimi drogami chadzają, czasem drapią,czasem się przymilają, bywają słodkie i ponętnie mruczące, ale i gryzące, czasem i wnerwiające, a kiedy do tego dzikość dodamy, to po sobie i kociokwik zostawiamy. Czyli miks dobrego i złego,mądrego i głupiego, ło matko wysmażyłam opisik charakterku mego, sama nie wiem, czy kotka,czy kocica, czy czort,czy anielica, a może wiedźma lub czarownica.
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Szczyt absurdu
Węgla, gazu, ni ropy nie mamy,
ale dobrobyt posiadamy.
Inne narody węgiel, gaz i ropę mają,
ale nie mają dobrobytu,
więc doszliśmy do absurdu szczytu.
Mam problem ciekawością nacechowany,
gdzie ten dobrobyt jest schowany,
gdzie te luksusy, gdzie te michy pełne,
czyżby były tak nieszczelne
i czemu naród nie pieje z zachwytu,
z powodu tak wielkiego dobrobytu.
Mrożek byłby teraz wielce twórczy,
gdyż nadmiar tematów, aż furczy.
Z notatnika koleżanki N
rys Krzysztof Stefaniuk
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Nie rozumiem
Kiedy naczelny bankier gada,
że wzrost jest ujemny,
to wtedy każdy słoneczny dzień,
może być ciemny,
a nieudacznictwo znaczy zwycięstwo
lub tchórzostwo, męstwo
i kończy się jakakolwiek myśl,
bo wtedy dziś, nie znaczy dziś,
a chaos i bezhołowie wkracza
i koniec ludzkości oznacza.
Nie rozumiem co do mnie, mówi rodak,
może Polak, nie znaczy Polak,
we własnym kraju potrzebuję tłumacza,
nie rozumiem, co słowo oznacza.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Replay
Wiele lat temu,
słuchali Riedla z Dżemu.
Ona, urocza, zgrabna nastka,
długowłosa, blond siedemnastka,
on Apollo z władczym spojrzeniem,
poczuli do siebie chemię.
Krew żwawo krążyła,
emocjami mózg drążyła.
Uczucie parę latek trwało,
potem się jakoś posypało.
Po latach spotkali się ponownie,
ciesząc niewymownie,
on z brzuszkiem, łysawy,
na dodatek przygłuchawy,
ona z twarzą zoraną bruzdami,
zapominająca momentami.
Poczuli wiew młodości,
zapominając o starości,
uczucie otworzyło wrota,
na replay przyszła ochota.
Miłość się nie starzeje,
nawet kiedy głowa siwieje,
w swe objęcia porywa,
noce tak samo zarywa.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Kreatura władzy
Kreatura władzy stworzona,
z problemów i narodu wad,
z najgorszych cech sklecona,
dążąca do ciągłych zwad.
Osobnik ów to bufon i pyszałek,
w patriotycznym stroju,
używa wielu różnistych podpałek,
wywołując wojnę, mówi o pokoju.
Wznieca w narodzie niepokoje,
sieka mieczem nienawiści,
krzycząc, iż to winy twoje,
wrzeszcząc, niech się jedność ziści.
Prawda przestaje mieć rację bytu,
kłamstwo łokciami się rozpycha,
leją się strugi samozachwytu,
dumnie kroczy królowa pycha.
Bezprawie rozpoczyna kiełkować,
na plakatach same ideały,
życie zaczyna się degradować,
tylko konflikty nam pozostały.
Władza, która pasie się wadami narodu,
cofa kraj, zamiast pchać go do przodu.
Z notatnika koleżanki N
Rys,Sadurski
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Królicze władanie
Ludziska mówią o krewnych i znajomych Królika,
a ja się pytam, na jakiej łączce ów Królik fika?
Kogoś tam na stanowisko wetka,
a inszemu awans podetka.
Co to jest za wielkie Królisko,
że może zrobić wszystko?
Jak on taki czarodziej wielki,
niech mi na koncie pomnoży cyferki,
albo może bez prywaty,
niech każdy Polak będzie bogaty,
albo niech, chociaż pokój w kraju zapanuje,
przecież on wszystko gwarantuje.
Widać, iż to wielki egoista,
więc sprawa jest całkiem oczywista,
my też egoizmem się pochwalimy
i jego z całą ekipą na pysk wywalimy.
Skończą się wtedy rządy królicze,
oby nie zastąpiło go inne zwierzę dzicze.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Realizm polityczny
Naszej władzy największe sukcesy i cuda,
ubrane w przykrótkie gacie,
to fałsz, dwulicowość, obłuda,
śniąca o wielkim swym formacie.
Na klęczkach ze złożonym łapkami,
kręcąca swe lewe biznesy,
oblepiona samymi kłamstwami,
wyprawiająca prawne ekscesy.
Z patriotyzmem na wargach,
nawet fachowców pouczająca,
żadna wątpliwość nimi nie targa,
bo ona jedyna jest wszechwiedząca.
Kto w te baśnie uwierzy,
otumaniony propagandowym chłamem,
kiedy z realizmem się zderzy,
zrozumiał, że jest bałwanem.
Z notatnika koleżanki N
Rys. Marek Raczkowski |
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Ja, suweren, mały robaczek,
mam dość wszelkich szczekaczek,
siedzę w kąciku i cichutko płaczę.
Chciałbym zadać jedno pytanie,
czy w ogóle mam pozwolenie na nie,
czy mam prawo do swego zdania
i czy mogę tak bez pytania,
wyrazić swoje poglądy,
nie powielając oficjalne sądy?
Pokornie pytam szefa owego,
czy mogę być zdania odmiennego,
nie zgadzać się z bossa wytycznymi,
wypowiadać się słowami własnymi?
Czy mogę szefie kochany,
nie być w ciebie zasłuchany,
śpiewać w całkowicie innym chórze,
nie o chlebie, czy o murze,
że nie jest tak całkiem słodko,
że oblepia nas chciwości błotko,
że inflacja wali w pysk,
lecz tylko wy macie zysk,
że wodę w rzece coś truje,
a wściekłość w narodzie buzuje,
że bieda zagląda w oczy,
a upadek raźnie kroczy.
Czy jestem tak niesubordynowany,
że muszę być poniewierany,
że jestem nikim i zgniłkiem
i opozycji płatnym osiłkiem?
Tylko cicho chciałem wyszeptać,
nie zezwalam, by każdą głupotę można mi wetkać,
nie chcę już od ciebie szefie nic,
ale proszę, pozwól mi spokojnie żyć,
mieć własne zdanie i osądy
i tylko osobiste poglądy.
Budzi się we mnie złość.
mam was już dość.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Władza mózg mi rozsadza
Mózg mi się rozsadza,
jaka zdolna nasza władza,
prym na świecie wiedzie,
wiedzą już o tym nawet śledzie,
wprawdzie nie mają głosu,
lecz one też szukają rozgłosu,
a nuż zrobią karierę rekina
i to one będą prymat trzymać,
a i szprotka myśli o sławie,
za friko się zabawię,
kiedy naród na to pozwala,
kasa państwa się zawala.
Tylko czemu, nasza władza,
mój mózg ciągle rozsadza,
biega chyłkiem kątami,
i zmyka przed wyborcami,
klakierami się otacza,
przed innymi sukcesów nie roztacza,
czego się boi, czemu ucieka,
czy już czuje, że upadek ją czeka?
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Nowi Judasze
Nowe srebrniki, nowi Judasze,
biorą wszystko, choć to nasze,
każdy naród jest stracony,
kiedy za garść miedziaków bije pokłony,
który prawiąc o patriotyzmie,
przelicza mamonę chowaną w bieliźnie,
który chełpiąc się, iż jest katolikiem,
uderza innych różańcem z krzyżykiem,
kiedyś to byli dewoci,
teraz zwią się patrioci.
Kiedy władza ma zawsze rację,
a na dodatek wzajemną adorację,
kiedy w dyskusji brakuje merytoryki,
a wszechobecne są tylko krzyki,
kiedy zło wkracza, a ucieka sumienie,
trudno jest o porozumienie,
najwyższa pora dostrzec szarego człowieka,
który na normalność niecierpliwie czeka.
Z notatnika koleżanki N
rys Sadurski
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Kto pomoże?
Ja się pytam,
co tak zgrzyta,
co tak piszczy,
co tak trzeszczy,
co tak puka,
co tak stuka,
co nocami dręczy,
co po kątach jęczy,
co tak kwiczy,
na cud liczy,
co tak bębni,
kto to zgłębi?
To złotówka się szamocze,
i po nocach tak łoskocze,
spać nie może bidula,
bo ostała się ino koszula,
tak inflacja ją nadgryza,
koniec jej już się zbliża,
spada na samo dno,
kto jej pomoże, no kto???
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Polityczna paranoja
Coś mi się we łbie kręci,
nie pomagają nawet święci,
rządzący wtłaczają mi w łeb,
bom ponoć tępak i kiep,
że jest świetnie, ale nie beznadziejnie,
i proszę następne wypowiedzi kolejne,
przegrali, ale wygrali,
chyba z rozumem się rozjechali,
ostatni w rankingach, lecz wzorem dla świata,
zaczyna mi się mózg zgniatać,
nic się nie udało, ale jesteśmy wzorem,
walnijcie mnie jakimś buciorem,
mamy demokrację i rzekomą demokrację,
czyli mózgową całkowitą aberrację,
spadliśmy na dno, ale o to nam szło,
kto tu oszalał, powiedzcie kto ?????
Z notatnika koleżanki N
rys Mleczko
rys Sadurski
Randka z mamoną
Kiedy pieniądz spotyka się z rozumem,
wielu nad emocjami zapanować nie umie.
Mamona zatyka pory uczciwości,
wkraczając w system chytrości,
oczy zalepiają czarne klapki,
niestraszne żadne odsiadki,
byle obłowić się jak nikt,
w zadku mając więzienny wikt.
Biorą władanie w swe łapy,
zakładając impertynenta szaty.
Szybko rośnie ego,
bufonada rozpiera na całego,
mądrość należy się z automatu,
jak piękno polnych kwiatów,
geniusz zaczyna władać,
zniszczymy każdego wrogiego gada.
Brzęcząca moneta łepetynę zasypała
i to właśnie ta mądrość cała,
a, że geszefciarza widzą inni,
to zazdrośnicy i wstydzić się powinni,
z wściekłości całkowicie zapomnieli,
iż z beczki wiedzy łyka nie zaczerpnęli.
Randka z lewą mamoną
to schadzka z cudzą żoną.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.
Puszka Pandory
Wojna za płotem,
na dramacie, dramat
pociski lecą z łoskotem,
wyją działa armat.
Świat zastygł oniemiały,
że poszło w zapomnienie,
które ongiś człek oszalały,
z dymem puszczał ludzkie istnienie.
Ludzkość znowu zrodziła potwora,
by czyjeś życia unicestwiał,
każdy jasnowidz jak Wernyhora,
już wie, jak skończy bestia.
Czas pojąć, że sami jesteśmy winni,
tolerując demagogiczne zachowania,
akceptować zła ludzie nie powinni
i łeb ucinać hydrze od zarania.
Puszkę Pandory otworzyć łatwo,
lecz jej zamknięcie nie idzie gładko.
Z notatnika koleżanki N
Obrazy, zdjęcia i muzyka z internetu
żadne naruszenia praw autorskich nie są zamierzone.