Erotyczny odlot
Ta noc była szalona,
na wysokich diapazonach,
po wypiciu szampana,
trwała do białego rana.
Tym razem byłam ostra
i nieziemsko boska.
Wykąpana i odprężona,
marzyłam o jego ramionach,
wsunęłam się pod kołderkę,
aby zamieszanie zrobić wielkie,
zdzieram z niego łaszki,
po czorta nam te fatałaszki,
potem kołderka na ziemię sio,
bo zaczyna być gorącooo,
całuję w nosek i usta,
rozpoczyna się rozpusta,
języczkiem muskam brzuszek,
potem wsuwam w pępuszek,
później jeszcze...
już mamy oboje dreszcze,
całego dokładnie smakuję,
i pożądanie jego czuję.
Ogień jak diabli nas bierze,
on napalony jak zwierzę,
gdy nade mną już góruje,
jeszcze głębiej mi dziękuje,
drapię,gryzę,ryczę,
z rozkoszy głośno krzyczę.
uwielbia kiedy kobieta o więcej prosi
i na męskości się wznosi,
więc konika jego dosiadam
i zaczyna się szalona galopada,
on twardy jest jak skała
całą noc bym mieć go chciała,
potem z tyłu,z boku
i w szerokim rozkroku,
ze sobą stopieni,
w jedność spleceni,
w tańcu rytmicznym
i ogniu diabolicznym,
osiągamy szczyty kosmiczne,
niezapomniane i magiczne.
Odlotowa to była noc
i dała nam namiętności moc.
na wysokich diapazonach,
po wypiciu szampana,
trwała do białego rana.
Tym razem byłam ostra
i nieziemsko boska.
Wykąpana i odprężona,
marzyłam o jego ramionach,
wsunęłam się pod kołderkę,
aby zamieszanie zrobić wielkie,
zdzieram z niego łaszki,
po czorta nam te fatałaszki,
potem kołderka na ziemię sio,
bo zaczyna być gorącooo,
całuję w nosek i usta,
rozpoczyna się rozpusta,
języczkiem muskam brzuszek,
potem wsuwam w pępuszek,
później jeszcze...
już mamy oboje dreszcze,
całego dokładnie smakuję,
i pożądanie jego czuję.
Ogień jak diabli nas bierze,
on napalony jak zwierzę,
gdy nade mną już góruje,
jeszcze głębiej mi dziękuje,
drapię,gryzę,ryczę,
z rozkoszy głośno krzyczę.
uwielbia kiedy kobieta o więcej prosi
i na męskości się wznosi,
więc konika jego dosiadam
i zaczyna się szalona galopada,
on twardy jest jak skała
całą noc bym mieć go chciała,
potem z tyłu,z boku
i w szerokim rozkroku,
ze sobą stopieni,
w jedność spleceni,
w tańcu rytmicznym
i ogniu diabolicznym,
osiągamy szczyty kosmiczne,
niezapomniane i magiczne.
Odlotowa to była noc
i dała nam namiętności moc.
23 październik 2013 r
Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.
Kicia, to jest cudeńko ... Pięknie piszesz ...
OdpowiedzUsuńCoś bardzo, bardzo wyjątkowego ...
Pozdrawiam ... JACENTY ... ;-)
Dziękuję i całuję :)
OdpowiedzUsuń