wtorek, 20 listopada 2012

Gorzała




Cudowna gorzała

Choć napijmy się gorzały,
świat kurdę paskudnie zszarzały,
smętek jakiś czai się kolego
i jak tu wyrwać się z niego.
Trza walnąć trochę z gwinta,
aby lepsze czasy zapamintać.
Powspominać młodość durną
i do diabła z miną chmurną,
po następnym kielicha łyku
nie brakuje już nam dowcipu,
coś jakby jesteśmy głośniejsi
i jakoś w gębie mocniejsi .
Po następnych gorzałki delicjach
bawi nas słowo prohibicja,
język nam się dziwnie plącze
i wszystko wylatuje z rączek.
Po ujrzeniu samego dna butelki,
humor spada i nie jest wielki,
a wraz z nim ucieka ziemia
i w karuzelę świat zamienia,
ale hola, hola my nie wstawieni
tylko brakiem płynów rozwścieczeni.
Czy nie cudowna jest gorzała
i ile wspaniałych doznań dała.
Szkoda tylko że o poranku
marzymy o maślance w dzbanku
i główka jakby odrobinkę obolała,
sam widzisz poprawka by się zdała

Zzu 22 wrzesień 2011r





Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz