Epitafium dla przyjaciela
Od lat wiernie przy mnie byłeś,
nigdy mnie nie zdradziłeś.
Witałeś mnie codziennie
i tak było niezmiennie.
Ufałeś mi we wszystkim ,
byłeś przyjacielem bliskim.
Nie potrafiłam pomóc w chorobie ,
choć nie zostawiłam samemu sobie.
Robiłam co tylko mogłam ,
ale za wiele nie pomogłam.
Teraz już nie ma Ciebie
i jesteś aniołkiem w niebie.
Przyjacielem moim byłeś ,
tyle radości w życie wnosiłeś.
Pozostał żal i wielki smutek ,
a me niebo chmurami zasnute.
Choć tylko pieskiem byłeś ,
tak wiele dla mnie znaczyłeś.
Nie potrafię się z tym pogodzić
i nie wiem co mam dalej zrobić?
Mogę cholernie głośno wyć,
bo jak bez niego mam żyć?
ZZu 23 listopad 2011 r
Od lat wiernie przy mnie byłeś,
nigdy mnie nie zdradziłeś.
Witałeś mnie codziennie
i tak było niezmiennie.
Ufałeś mi we wszystkim ,
byłeś przyjacielem bliskim.
Nie potrafiłam pomóc w chorobie ,
choć nie zostawiłam samemu sobie.
Robiłam co tylko mogłam ,
ale za wiele nie pomogłam.
Teraz już nie ma Ciebie
i jesteś aniołkiem w niebie.
Przyjacielem moim byłeś ,
tyle radości w życie wnosiłeś.
Pozostał żal i wielki smutek ,
a me niebo chmurami zasnute.
Choć tylko pieskiem byłeś ,
tak wiele dla mnie znaczyłeś.
Nie potrafię się z tym pogodzić
i nie wiem co mam dalej zrobić?
Mogę cholernie głośno wyć,
bo jak bez niego mam żyć?
ZZu 23 listopad 2011 r
Obrazy,zdjęcia i muzyka z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz