poniedziałek, 29 października 2012

Muzo kochana



Muzo kochana

Oszalałam , zwariowałam duszę diabłu oddałam,
wskoczyłam w świat dźwięków bez wydania jęku.
Jestem nim oczarowana i doszczętnie mu oddana.
Lecę po szalonych nutkach i nie myślę o skutkach,
jestem teraz nikim , no może człowiekiem dzikim.
Czasem uduchowionym i na pokusy wszelkie nastawionym.
Tony brzmią w mojej duszy ,który mój spokój naruszy.
Nie dam rady , nie wytrzymam o obowiązkach zapominam.
Lecę po pięciolinii szaleńczo i nie działa to ozdrowieńczo.
Muszę się jakoś wyzwolić tylko czy mi na to pozwoli,
kochana moja muzo nie pozwalaj sobie nazbyt dużo.
Daj spokój choć na chwilkę, bo zrobisz ze mnie debilkę
Psychiatryk już się o mnie pyta ,ale umknę szybko  tak z kopyta
Przepraszam , ale te szalone emocje przełożę na wariacje nocne.
Upss, zbyt się zagalopowałam i za dużo tu powiedziałam.
Muszę się na mrozie skruszyć ,aby wrócił spokój duszy.

Zzu 22 maj 2011 r




Obrazy,zdjęcia i muzyka z netu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz